Baśń

Hej, Ja nie tylko piszę wiersze! Czasami też machnę jakąś prozę..

Tę piękną baśń dedykuję wszystkim dzieciom, które nie słuchają swoich rodziców.

Dawno, dawno temu za siedmioma górami i za siedmioma rzekami żył chłopiec o imieniu żywcem zaczerpniętym ze starego testamentu- Adam. Był on dzieckiem względnie grzecznym, zdarzyło mu się kilka razy pomóc rodzicom. Ustępował także osobom starszym miejsca w środkach transportu publicznego. Ależ on jest kochany!- wzdychały mama i babcia.
Zaiste był. Dumni z syna rodzice dali Adamowi dwa złote i powiedzieli:
-kup sobie synu gratisy.
Adam poszedł do sklepu, a kiedy wrócił mama zapytała:
- co sobie kupiłeś mój kochany warchlaczku?
-paczkę gum do żucia- odchrumknoł Adam
-Oh... wspaniały gratis! Pamiętaj jednak, że gdy guma straci już swoje walory smakowe to nie powinieneś jej połykać, lecz wypluć.- pouczyła mama
Adaś wysłuchał rad, lecz zastosować się do nich nie miał zamiaru. Sięgnął do kapsy po gumy. Otworzył paczkę i wrzucił do ryjka wszystkie dziesięć drażetek, jakie zawierało opakowanie.

-ohhh, ale pycha. Truskawkowe-moje ulubione- cieszył się Adaś
Żuł i żuł, jednak smak gum tracił na intensywności. Po jakimś czasie słodycze nie posiadały już rzadnych walorów smakowych.
- fe!!- pomyślał Adaś, lecz nie wypluł gum.
Zapytacie co zrobił?
Połknął je- ot co!

Przyszła północ i po obejrzanym South Parku Adaś poszedł spać.
Rano ze zdziwieniem odkrył, że zakleiła mu się dupa!!!!

-Mamo, mamo!!!!!- Kwikał rozpaczliwie
-Co się stało?- zapytała troskliwym głosem mama-wiewiórka.
-Zakleiła mi się dupa!!!!!
-ha! nie posłuchałeś mnie-mówiłam, że nie powinieneś połykać gum!
-chlip,chlip i co zrobimy mamusiu?
Mama przytuliła płaczącego chłopca i powiedziała mu na uszko:
-nie martw się po obiadku pujdziemy do proktologa....

A morał z tego taki, że zawsze należy słuchać rodziców, bo choć czasem zrzędzą to z reguły kierują się dobrem dziecka

Jestem pełen podziwu za niedługo i ja napiszę baśń specjalnie dla ciebie(Chłopczyk o imieniu Marcin w roli gównej) :p.